Kiedy poznaliśmy się z moim mężem, byliśmy zakochani i pełni nadziei na wspólną przyszłość. Mieliśmy wiele wspólnych zainteresowań, pasji i marzeń. Jednak po kilku latach małżeństwa zaczęliśmy się od siebie oddalać. Nie rozmawialiśmy ze sobą tak często i szczególnie jak kiedyś, nie dzieliliśmy się swoimi uczuciami i problemami, nie spędzaliśmy razem czasu na zabawie i relaksie. Zamiast tego skupialiśmy się na pracy, domu, dzieciach i codziennych obowiązkach. Czuliśmy się zmęczeni, sfrustrowani i samotni.
Nasze małżeństwo zaczęło się chwiać
Zaczęliśmy się kłócić o drobne sprawy, nie szanować się nawzajem, a nawet zdradzać. Nie potrafiliśmy się porozumieć ani rozwiązać naszych konfliktów. Myśleliśmy o rozwodzie, ale nie chcieliśmy ranić naszych dzieci ani rezygnować z naszej historii i wspomnień. Wiedzieliśmy, że kiedyś się kochaliśmy i że gdzieś w nas są jeszcze uczucia do siebie.
Zdecydowaliśmy się więc spróbować terapii par. To była nasza ostatnia deska ratunku. Nie byliśmy pewni, czy to nam pomoże, ale mieliśmy nadzieję, że tak. Znaleźliśmy dobrego terapeutę, który specjalizował się w pomaganiu parom w kryzysie. Umówiliśmy się na pierwszą sesję i poszliśmy tam z otwartym umysłem. Zobacz, na czym polega tarapia par.
To było najlepszą decyzją
Jaką podjęliśmy dla naszego małżeństwa. Na sesjach uczyliśmy się lepiej słuchać siebie nawzajem, wyrażać swoje potrzeby i uczucia, szanować różnice i granice, negocjować i kompromisować, przepraszać i przebaczać, wspierać i doceniać siebie nawzajem. Terapeuta pomagał nam zrozumieć źródła naszych problemów, znaleźć sposoby na ich rozwiązanie i zapobieganie im w przyszłości. Pomagał nam też odzyskać zaufanie, szacunek i miłość do siebie.
Terapia par nie była łatwa ani szybka. Musieliśmy być szczerzy, otwarci i gotowi do zmiany. Musieliśmy też poświęcić czas i pieniądze na sesje i zadania domowe. Ale było warto. Dzięki terapii par udało nam się uratować nasze małżeństwo i odnowić naszą więź. Teraz jesteśmy szczęśliwsi, bardziej zrelaksowani i zadowoleni ze sobą i ze swojego związku. Mamy więcej wspólnego czasu, rozmawiamy ze sobą więcej i lepiej, bawimy się razem i kochamy się jak dawniej.
Terapia par była dla nas cudem
Nie wiemy, co by się stało z nami bez niej. Dlatego chcemy podzielić się naszą historią z innymi parami, które mają podobne problemy lub są na skraju rozwodu. Chcemy im powiedzieć, że nie są sami, że nie muszą się poddawać i że jest nadzieja na poprawę. Chcemy im też polecić terapię par jako skuteczny sposób na naprawienie ich małżeństwa i odzyskanie szczęścia.
Jeśli jesteś w trudnej sytuacji w swoim małżeństwie lub związku, nie wahaj się szukać pomocy. Terapia par może być dla ciebie rozwiązaniem. Nie trać czasu ani nadziei. Zadzwoń do terapeuty i umów się na sesję. To może być najlepsza decyzja, jaką podejmiesz dla siebie i swojego partnera. Nie pozwól, aby wasze problemy zniszczyły waszą miłość. Dajcie sobie szansę na nowy początek.